Ostatnio testuję pieczenie mięsa w niskiej temperaturze – nie będę Was namawiać, byście od razu próbowali pieczenia w 90st. C – zacznijmy od kompromisu, czyli najpierw trzeba mięso podsmażyć, chwilę poddusić i dalej pozwolić mu dojść w 120st. C. Jestem przekonana, że kiedy spróbujecie i doświadczycie tego, jak mięso może być delikatne, wtedy sami zaczniecie zmniejszać temperaturę i wydłużać czas. 😉
I jestem przekonana, że ten sos będzie należał do Waszej top listy ulubionych sosów 😉
Zwykle piekę większy kawałek niż potrzebujemy – dzięki temu mam świetną wędlinę do kanapek.

Składniki:
ok. 700g szynki wieprzowej
330 ml piwa
1 dorodne jabłko
1 cebula
2-3 ząbki czosnku
łyżka miodu
oliwa
opcjonalnie: łyżka masła

Przyprawy:
sól
pieprz
majeranek
tymianek
rozmaryn
ziele angielskie
liść laurowy

• Szynkę umyć i wysuszyć ręcznikiem papierowym. Przyprawić solą, pieprzem, majerankiem i startym czosnkiem, dodać odrobinę oliwy. Zawinąć w folię, odłożyć do lodówki na minimum 1h.
• Mięso obsmażyć na patelni z każdej strony, dodać pokrojoną cebulę (można pokroić w grubsze, ok 0,5cm piórka) i pokrojone na cząstki jabłko. Chwilę smażyć, dodać łyżkę miodu, masło, gałązki świeżego tymianku i rozmaryn, wlać piwo. Dodać ziele angielskie i liść laurowy
• Gotować ok 5-8 minut. W tym czasie nagrzać piekarnik do 120st. C.
• Przełożyć mięso z sosem do naczynia żaroodpornego, piec ok 2,5h lub do uzyskania przez mięso 67st C.
  Bardzo polecam zakup termometru do mięsa – bardzo ułatwia on pieczenie: mięso nie będzie przesuszone, ale kruche i soczyste.
• Po upieczeniu mięso położyć na talerz, a sos przelać do garnka. Wyjąc gałązki ziół, ziele angielskie i liść laurowy. Chwilę gotować, żeby płyn odparował i zgęstniał. Dokładnie zblenderować.

Podawać np. z puree z batatów i grillowanymi szparagami.